Gimnazjaliści na spektaklu „Oskar i Pani Róża”

Przejmujący spektakl o małym chłopcu, który umiera na raka, obejrzeli 1 lutego 2019 roku uczniowie klas trzecich gimnazjum w Hotelu Kongresowym w Kielcach w wykonaniu aktorów Teatru Współczesnego w Krakowie. Głównymi założeniami tego wyjazdu było podniesienie kompetencji kulturalnych w zakresie odbioru sztuki, wyzwolenie uczuć i emocji-  uwrażliwienie na piękno, a także krzewienie estetyki żywego słowa.

Jak zachowamy się, kiedy przyjdzie na nas czas, kiedy staniemy oko w oko ze śmiercią i utracimy kontrolę nad własnym losem? To pytania, których unikają nawet dojrzali i odpowiedzialni ludzie. Konfrontacja z przemijaniem przeraża nawet najsilniejszych z nas… A co, gdy nagle twarzą w twarz z nieuleczalną i śmiertelną chorobą stanąć musiał dziesięciolatek? Jego dni były policzone, a on sam nie wiedział, jak radzić sobie wobec takiego wyroku … któż z nas by wiedział! Spektakl przeniósł nas do realiów oddziału onkologicznego – miejsca, z którego nieraz się nie wraca. To praktycznie był dom Oskara – głównego bohatera. To tam chłopiec próbował rozmawiać z Bogiem, to tam – tracił nadzieję i obwiniał siebie za to, że jest chory. Tam jednak poznał osobę niezwykłą – Panią Różę- wolontariuszkę, która  za cel postawiła sobie walkę o  godność i duszę umierającego dziecka. To dzięki niej – zaledwie w ciągu kilku dni –  Oskar przeżywa doświadczenia wieku dojrzewania, bujnej młodości, dorosłości, wreszcie postępującej starości.

Odbiór spektaklu był niełatwy poprzez swoją tematykę, jednak zaskakująco ciepły i niosący ze sobą nadzieję. Podczas spektaklu młodzi widzowie cierpieli, płakali, ale czasem śmiali się do łez. Niesamowitości tego widowiska dodały niezwykłe piosenki, które poruszały nawet najtwardsze serca. Wspólnie przeszliśmy przez tę emocjonalną historię o małym Oskarze, towarzyszyliśmy mu  do ostatniej minuty życia…. „Jesteśmy usatysfakcjonowali, iż poznaliśmy tę optymistyczną (mimo wszystko) opowieść o odchodzeniu, która daje nadzieję, pomimo przeciwności losu. Sadzę, że każdy oglądający zrozumiał, iż choroba to nie jest koniec, że trzeba ostatnie chwile przeżyć jak najlepiej ”  – oto co po przedstawieniu powiedziała uczennica  Ola.

                                                                                                           Sylwia Bochenek